wtorek, 3 grudnia 2013

Pod wódeczkę najlepszy jest śledzik, ale pod gin?


To z tak zwanych rozkmin człowieka zmanierowanego do granic. 
Bo, że pod wódeczkę najlepsze są ogóreczki, śledzik i tatar, oraz inne potrawy, których listę jeszcze do niedawna można było znaleźć na ścianie "Przekąsek zakąsek" - wiadomo. Że kawior i kawiorowe wariacje (bliny, bliny, bliny!) - podpowiada mi jeszcze wewnętrzna Rosjanka. 

Ale żeby jeść z innymi alkoholami niż wino czy wódka? Hm... Lać do gotowania. Pić podczas jedzenia: to tak. 
Tymczasem szefowie kuchni zabrali się ochoczo za radosny foodpairing - już nie wystarcza im, że kalafior pasuje do czekolady białej a ta z kolei do ostrygi - muszą wszystko sparować z alko. Szampany (też myśleliście, ze znów kawior i koniecznie w wannie?), koniaki, whiskey znajdują tym samym drogę do żołądka na inny sposób... 

Na łyskacza może bym wymyśliła sposób. Na szampana też. Ale na gin? 
Dostałam gotową odpowiedź. Za foodpairing z jałowcówką zabrał się szef kuchni Na Lato, na prośbę producentów hiperspecyficznego, ukochanego przeze mnie (bo z różą, ogórkiem i mieszanką ziół) ginu Hendrick's. Z resztą ludzie ci udowadniają na każdym kroku, ze mają poczucie humoru: mają specjalne filiżaneczki do serwowania alko. Pi pierwsze, bo five o'clock, po drugie, bo nie widać co pijesz. Królowa Matka would approve

Menu sprawia mi przyjemność. Dlaczego? Bo jest hiperangielskie, a ja kocham tę podobno niejadalną kuchnię...

  • Śliwki zawijane w wędzonym boczku, czyli tzw. devils on horseback 
  • Łosoś marynowany w ginie i brązowym cukrze, podany z ogórkiem
  • Wolno pieczony boczek z purée jabłkowym, czyli tzw. pork and apple,
  • Crackling, czyli pieczona skóra wieprzowa
  • Jajka przepiórcze po szkocku - zawinięte w kiełbasę z szałwią, panierowane i podawane z korniszonem (czyli odmiana scottish eggs)
  • Fish and chips, w tym wypadku: sola w panierce piwnej podawana z frytkami i sosem tatarskim
Pasuje? Bardzo. Zwłaszcza specyficznie, pysznie-obrzydliwy crackling czy znakomicie przyrządzona i pomysłowo podana (na Gazecie Wyborczej) fish and chips... 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz